Norbert, Michał i Piotrek zastawili się na grube Okonie. Łącznie przez kilka dni złowili blisko 300 Okoni, a może i więcej! Dodatkowo trafiło się kilka niewielkich ryb innego gatunku miedzy innymi Bolenie, Jazgarze, Wzdręgi, Jazgarze czy Sandacz. Nie nikliśmy również niespodzianek w postaci niewielkich Krąpi, które złowione zostały przypadkiem.
(Wschód słońca nad Narwią)
Pierwszego dnia Michał i Norbert Szukali miejsc generalnie na spinning. Przez myśl nie przyszła im do głowy metoda jaką jest boczny trok.Tym bardziej nic nie wskazywało na taką ewentualność ponieważ nigdy wcześniej nie zagłębialiśmy się w tą technikę łowienia. Generalnie celem naszego wypadu było namierzenie miejsc w których grupuje się Okoń. Po kilku godzinach jeżdżenia udało się znaleźć w końcu dobre miejsce. Spinningi zostały przezbrojone i efekty zaczynały dawać frajdę z łowienia 20cm garbusków.
(Miły widok odpływającego Okonia)
Kolejne dni to już zdecydowanie bardziej profesjonalne wyprawy. Zakupy w wędkarskim i odpowiednie dodatki i można było zrobić poprawkę. Tym razem wynik Norberta i Michała to 54 Okonie i 6 Boleni.
(Jeden z większych Okoni złowiony przez Michała)
Najskuteczniejszymi przynętami okazały się niewielkie twisterki w ubarwieniu zielonym. Ryby były wybredne i nie chętnie biły w gumy innego koloru.
(twisterki które przez ostatnie dni testowaliśmy)
Z dnia na dzień było coraz lepiej. Ryb coraz więcej, a ich różnorodność zadziwiała. Sformułowanie jednego z chłopaków "wmh" było bardzo trafne, że do tej stołówki przychodzi każdy gatunek.
(Bogdan z niewielkim Boleniem)
(Kolejny niewielki Boleń tym razem Piotra)
Kilka dni temu znowu wybraliśmy się na to samo łowisko nad Narwią w celu powiększenia naszego dorobku w ilości ryb. Okonie oczywiście zdominowały. Podeszły również większe 35cm Okonie. Dodatkiem jak zawsze były małe Bolonki (największy 44cm).
(Niespodzianka w ostatnim dniu. Niewielki Sandaczyk złowiony na zielonego twisterka)
(hol Garbuska złowionego przez Grzegorza)
Ostatnim dniem była Sobota. WMH w składzie Michał, Bogdan, Piotrek, Włodek, Janusz oraz Grzegorz zorganizowali sobie małe zawody. Liczyliśmy wszystkie ryby. Pogoda nie rozpieszczała. Ciągły wiatr i fale skutecznie dokuczały każdemu z wędkarzy. Ostatecznie złowiliśmy około 70 ryb. Począwszy od dominacji Okoni po Sandacza, Wzdręgę, Krąpia, Jazgarza a kończąc na Boleniu.
W drugiej części dokładny opis zestawów na które łowili panowie z WMH.
WMH.WOLOMIN.PL
Pierwszego dnia Michał i Norbert Szukali miejsc generalnie na spinning. Przez myśl nie przyszła im do głowy metoda jaką jest boczny trok.Tym bardziej nic nie wskazywało na taką ewentualność ponieważ nigdy wcześniej nie zagłębialiśmy się w tą technikę łowienia. Generalnie celem naszego wypadu było namierzenie miejsc w których grupuje się Okoń. Po kilku godzinach jeżdżenia udało się znaleźć w końcu dobre miejsce. Spinningi zostały przezbrojone i efekty zaczynały dawać frajdę z łowienia 20cm garbusków.
(Miły widok odpływającego Okonia)
Kolejne dni to już zdecydowanie bardziej profesjonalne wyprawy. Zakupy w wędkarskim i odpowiednie dodatki i można było zrobić poprawkę. Tym razem wynik Norberta i Michała to 54 Okonie i 6 Boleni.
(Jeden z większych Okoni złowiony przez Michała)
Najskuteczniejszymi przynętami okazały się niewielkie twisterki w ubarwieniu zielonym. Ryby były wybredne i nie chętnie biły w gumy innego koloru.
(twisterki które przez ostatnie dni testowaliśmy)
Z dnia na dzień było coraz lepiej. Ryb coraz więcej, a ich różnorodność zadziwiała. Sformułowanie jednego z chłopaków "wmh" było bardzo trafne, że do tej stołówki przychodzi każdy gatunek.
(Bogdan z niewielkim Boleniem)
(Kolejny niewielki Boleń tym razem Piotra)
Kilka dni temu znowu wybraliśmy się na to samo łowisko nad Narwią w celu powiększenia naszego dorobku w ilości ryb. Okonie oczywiście zdominowały. Podeszły również większe 35cm Okonie. Dodatkiem jak zawsze były małe Bolonki (największy 44cm).
(Niespodzianka w ostatnim dniu. Niewielki Sandaczyk złowiony na zielonego twisterka)
Ostatnim dniem była Sobota. WMH w składzie Michał, Bogdan, Piotrek, Włodek, Janusz oraz Grzegorz zorganizowali sobie małe zawody. Liczyliśmy wszystkie ryby. Pogoda nie rozpieszczała. Ciągły wiatr i fale skutecznie dokuczały każdemu z wędkarzy. Ostatecznie złowiliśmy około 70 ryb. Począwszy od dominacji Okoni po Sandacza, Wzdręgę, Krąpia, Jazgarza a kończąc na Boleniu.
W drugiej części dokładny opis zestawów na które łowili panowie z WMH.
WMH.WOLOMIN.PL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz