Nie zawsze trzeba łowić. Czasem trzeba pomóc naturze! Tym razem nasz skromny portal przypisuję się do ratowania Starowolskich Bagien. Dziś nowe miejsce poznało blisko 200-250 Szczupaków w przedziale od 4 do 15cm.
Najpiękniejsze w tym jest to, że w łowisku są tylko ryby takie jak Karpie, Karasie, Liny i Amury. Jest to szansa aby narybek przeżył przynajmniej w 60%.
Program powtórzymy już niebawem. Jeśli woda pozwoli, rośnie nam kolejne łowisko Karasiowo-Linowo-Szczupakowe!
Warto przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu w tym miejscu można było złowić ładne Karpie, Szczupaki oraz Amury. Do tej pory pojawiają się tam Liny, spore Karasie i niewielkie Karpie oraz Amury. Miejmy nadzieje, że najbliższa przyszłość będzie łaskawa, dzięki czemu łowisko znów wróci do swoich najlepszych łownych lat!
wmh.wolomin.pl
Witam,
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to dobry pomysł zarybiać to oczko wodne. Mam w Starowoli działkę i przykre doświadczenia z tej wody. Po 1 - miejscowy człowiek uparł się i wziął za sprawę honoru, że nie będą tam wędkarze łowić. Przyjeżdża chce bić ludzi, zastrasza, wyklina - jeżeli w porę gościa się nie uspokoi to można wyłapać widły na plecy :(
Po 2 miejscowa ludność wyławia tam ryby siatkami :(
Po 3 w zimę nikt się tym nie zajmuję i na wiosnę ryby po zimowej przydusze zdychają.
Pozdrawiam
Masz moje słowo, że teraz My się tym zajmiemy! Nikt nie będzie gonić wędkarzy którzy o to dbają. BTW Ja mam tam działkę ponad 10 lat i nigdy nikt mnie z tego łowiska nie pogonił.
UsuńMoże ja mam takiego pecha, ale dwukrotnie przeganiał mnie z nad wody. A za drugim razem pytał kto nam pozwolił łowić. Odpowiedziałem, że sołtys i usłyszałem że albo my dostaniemy wpierd.....l albo sołtys i pojechał się dowiadywać. Nie chcą ryzykować zawineliśmy się do domu.
OdpowiedzUsuńŻeby nie rzucać słów na wiatr dowiedziałem się iż dany agresywny osobnik ma na nazwisko " Dzięcioł" - mieszka w stronę miejscowości Owsianka.
Fajnie, że ktoś zainteresował się tym oczkiem wodny.
Parę lat temu można tam było złapać dużego karpie, szczupaka amura i pełno małych karasi.Niestety po którejś zimie przyducha zrobiła swoje i nawet karpie do 10 kg pozdychały. Teraz wiem że zamieszkały tam również sumiki karłowate.