Jak to zwykle bywa podczas spinningu chłopaki z WMH.WOLOMIN szukają Okoni, Szczupaków, Sandaczy albo Sumów. Plan jak zawsze był oczywisty. Znaleźć miejsce i machać ile starczy sił. Temperatura ciężka, słońce wysoko, a chmur za którymi można się schować choć na chwilę brak. Małe Okonie, Sandacz u Piotrka, a u Michała kilka małych Kleni i jeden Szczupak.
(Sandacz i Szczupak - Obydwa w granicach 45cm.)
Nikt nie spodziewał się takiego uderzenia. Blisko 20 minutowy hol i niestety haczyk przy główce jigowej nie wytrzymał. Piękna ponad metrowa Tołpyga. Ręce chodzą do tej pory.
(Przyłów Andrzeja - Tołpyga złapana na rippera za płetwę)
(rozgięty haczyk po 20 min walce)
Piękne spotkanie mimo tego, że ryba nie znalazła się w pontonie. Być może przyjdzie jeszcze czas na kolejne spotkanie!
wmh.wolomin.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz